Tak..- podałam opatrunek..
nagle wzbiłam się w powietrze a chmury stały się różowe.. a każdy wilk poczuł czekoladę ..
W końcu zeszłam na ziemię.. a na niebie ukazały się fajerwerki wilki zawyły .. a przed Jade znalazł się wielki stół..
-stół?- zapytała..
nagle stół okrył się pięknym obrusem.. a na nim ukazały się najwybitniejsze potrawy..
Każdy wilk z watahy usiadł przy nim ..
- z jakiej to okazji ?- zapytała Jade
- z twojej..- uśmiechnęłam się..
(Jade?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz