~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
chodziłam po naszym terenie.. ptaki radośnie śpiewały , a motyle krążyły wokół kwiatów..
Aż jeden usiadł mi na ogonie wyglądał pięknie :
Postanowiłam go zatrzymać u siebie.. więc go zaprosiła do mojej jaski i zaczęłam wypytywać ..
-Jak się zwiesz ?
-Nibi..
-ładnie.
...
Wkońcu stworząnko odważyło się i było coraz śmielsze w pewnym momęcie usiadło mi na głowie..
lecz nagle spadło !!
-O !!-wystraszyłam się..
Ptak zaczął smutno poświerkiwać... prubując wzbić się w powietrze...
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz